Szczerze to pierwszy raz robiłam metamorfozę z hasłem. Nie miałaś dużo kosmetyków więc użyłam tylko czarny i brązowy cień, czarną kredkę i tusz do rzęs. Do tego dodałam jeden pieprzyk i zmieniłam prawie wszystko w twojej dollce (prócz nosa). Z metamorfozą ubraniową miałam mały kłopot. Jednak wymyśliłam coś niebanalnego. Białe spodnie potraktowałam jako legginsy, do tego dwie spódniczki i biały gorset. Jednak "oryginalności" dodaje ten płaszczyk, pasek, torebka i te buty. I jak, podoba się?

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz